Zbieranie muchomora czerwonego
Sezon zbiorów muchomora czerwonego zaczyna się w sierpniu i kończy koło listopada. Amanita rośnie głównie pod brzozami i sosnami, czasami pod olszami, wierzbami, osikami i dębami. Dla wzrostu i rozwoju potrzebuje symbiotycznej relacji mikoryzowej z drzewami-żywicielami. Grzyby pojawiają się zależne od deszczu i wilgotności gleby której potrzebują do owocowania.
Kolor kapelusza grzyba zależy od składu gleby, klimatu i miejsca wzrostu. Na suchych, słonecznych miejscach wśród sosn ma ona żółto-pomarańczowy odcień. Na nizinach o dużej wilgotności kapelusze są wiśniowo-czerwone. Silne, zwarte grzyby najlepiej nadają się do suszenia. Nie należy zbierać starych lub uszkodzonych grzybów, które zostały zjedzone przez robaki lub zwierzęta. Główna koncentracja substancji aktywnych znajduje się w kapeluszu, a dokładniej w skórze kapelusza i w żółto-białej warstwie pod nią. Dla mikrodawkowania amanity zbieramy tylko jej kapelusze.
Suszenie i przechowywanie muchomorów
Istnieją pewne zasady suszenia i przechowywania zbiorów Amanita muscaria. Grzyby należy przetwarzać jak najszybciej, zwłaszcza jeśli są zbierane w wilgotnych miejscach lub podczas deszczowej pogody. Przed suszeniem nie należy myć kapeluszy, ponieważ związki chemiczne grzyba są rozpuszczalne w wodzie. Jednak należy usunąć piasek, brud lub liście za pomocą wilgotnej szmatki lub serwetki. Oczyszczanie grzybów po ich wysuszeniu jest znacznie trudniejsze, a czasami po prostu niemożliwe. Kapelusze grzyba należy przeciąć jak pizzę na kilka kawałków plastikowym nożem. W ten sposób są one mniej podatne na zepsucie. Wszystko, co metalowe, takie jak noże, pokrywki czy puszki, nie powinno być używane podczas przetwarzania lub przechowywania amanity.
Muchomory można suszyć na kilka sposobów. Najczęstszą metodą jest suszenie w elektrycznej suszarce do grzybów. Optymalna temperatura do suszenia wynosi między 45°C a 55°C. Poniżej 45°C grzyb może się zepsuć przed wysuszeniem, zwłaszcza jeśli został zebrany po opadach deszczu i nasycony nadmierną wilgocią. Nawet jeśli przed zbiorami nie wykryto robaków, istnieje wciąż możliwość, że zostaną one zjedzone przez robaki, jeśli suszenie zostanie wykonane w niskiej temperaturze.
Innym powszechnym sposobem suszenia muchomorów jest powieszenie ich na nitce, nie dotykając się nawzajem i powieszenie ich w kuchni nad źródłem ciepła, lub na pełnym słońcu. Najgorszą metodą suszenia jest użycie piekarnika, ponieważ jeśli temperatura będzie zbyt wysoka, kapelusze spłoną lub upieką się, stracą swoje właściwości i staną się bezużyteczne. Podobno najskuteczniejszą metodą suszenia jest suszarka podczerwieni, którą można zbudować z profesjonalnej folii podczerwonej stosowanej w budownictwie mieszkaniowym do ogrzewania podłóg.
Kapelusze grzybów należy suszyć aż do momentu, gdy staną się kruche. Kiedy grzyby są odpowiednio wysuszone, dają dźwięk podobny do trzasku chipsów ziemniaczanych podczas naciskania na nie.
Można stosować również dwustopniowy proces suszenia. Po wysuszeniu kapeluszy na twardo, włożyć je do dużego słoika szklanego i pozostawiam na noc. Rankiem kapelusze nie są już chrupiące i suche na zewnątrz, ponieważ wilgoć z wewnątrz jest wciągana przez zewnętrzne części grzyba. Następnie suszy się je ponownie w elektrycznej suszarce.
Przy właściwym wysuszaniu waga suchych grzybów do wagi surowych grzybów wynosi 1:10. Grzyby przechowuje się w szczelnych pojemnikach. Grzyby powinny unikać wilgoci, światła, tlenu i wysokich temperatur. Kawałki grzybów przechowuję w lodówce w małych słoikach szklanych z ciasno zamykanym wieczkiem tylko przez sześć miesięcy. Według zebranych danych grzyby można używać od razu po wysuszeniu. Według doświadczenia, grzyby zachowują swoje właściwości przez rok.
Jestem rowniez zachwycona tym blogiem o AM ale ta jedna odpowiedz bardzo mnie zaintrygowala i dala duzo do myslenia. Ja nigdy wczesniej nie zbieralam Amanitki , wiec nie mam zadnego doswiadczenia – ale bardzo sie do tego przygotowuje i pilnie sie ucze. Dziekuje Autorowi odpowiedzi, bo jest w moim przekonaniu sluszna. droga prob i bledow uczymy sie zawsze, ale , by bledow nie popelniac musimy sie opierac na doswiadczeniach innych i sprawdzonych metodach, bede pilnie czytac przegladac inne blogi i bardzo dziekuje za nauke. Wiem nauka kosztuje pozdrawiam Halina Rutkowska.
z tą temperaturą suszenia to nie tak. Mam 3 książki o mikrodozowaniu Amanity. W tej najnowszej i wg. mnie najbardziej rzetelnej, bo powołującej się na badania laboratoryjne jest wyraźna uwaga na temat temperatury suszenia: cyt.”
Niektórzy ludzie uważają, że dekarboksylacja zachodzi zawsze, kiedy próbki Amanita Muscaria są suszone, w temp. 45 – 55°C, niezależnie od tego, czy używa się piekarnika, dehydratora,
czy obu. Niestety w tych temperaturach nie zachodzi żadna konwersja, to co się dzieje, to fakt, że ilość
kwasu ibotenowego wyraźnie się zmniejszy, co jednak nie ma wpływu na zawartość muscymolu, jest po prostu mniej kwasu ibotenowego do przekształcenia w
muscymol. Jednak i tak ilość jaka pozostaje jest neurotoksyną, przy ktorej należy zachować ostrożność. Natomiast udowodnionym faktem jest, że w temp. suszenia 80 st.C zawartość kwasu ibotenowego zmniejsza się aż 4- krotnie (Tsonuda et.al., 1993).
Jeśli chodzi o dekarboksylację jaka zachodzi w procesie suszenia, to proces ten jest bardziej zauważalny, (w przybliżeniu) powyżej 72°C i wtedy do 30% kwasu ibotenowego zostanie
przekształcone w muscimol.
Jednakże, optymalna temperatura dla pełnej
dekarboksylacji kwasu ibotenowego do muscimolu, w wodzie,
wynosi nieco poniżej 100°C, przez co najmniej 2-3 godziny przy pH
2,7 (Nielsen et al., 1985). Oznacza to, że jeśli użyjemy
świeżej, surowej Amanity Muscaria, która została pocięta na
kawałki i umieszczona w wodzie o temperaturze 100°C st wiemy, że pełna
konwersja kwasu ibotenowego w muscimol nastąpi po około 3
godzinach – przy pH 2,7 – w doskonale kontrolowanych
warunkach. Niektórzy użytkownicy stosują tę metodę (pomijając
suszenie), a odsączona woda jest następnie przechowywana w
lodówce. Powód jest prosty do zrozumienia, świeże
okazy zawierają najwięcej kwasu ibotenowego, ktory można poddać procesowi dekarboksylacji. Przy czym uważam, że
etap suszenia jest bardziej praktyczny dla mikrodozowania i
konserwacji zebranej partii grzybów. Mogę po prostu zebrać ich więcej, jeśli moja końcowa mieszana partia nie jest wystarczająco silna.”
Autor podaje prosty sposób na pełne przekształcenie kwasu ibotenowego w muscimol: wysuszony i zmielony kapelusz zalewamy wodą o temp.90-95 st.C i podgrzewamy na kuchence przez 20-30 min. w temp.65 st.C., następnie pozostawiamy do wystygnięcia i zlewamy sam płyn wyrzucając powstały na dnie naczynia osad. Można także zalać sproszkowaną Amanitę świeżym wrzątkiem w termosie i potrzymać go przez kilka godzin. Pomoże to pozbyć się kwasu ibotenowego i uzyskać jak największą ilość muscimolu. Ponadto rozprawia się z rozpowszechnionym tzw.curringowaniem przez 60-90 dni. To nic nie daje, poza tym , że zmniejszy się nieco ilość kwasu ibotenowego, ale proces dekarboksylacji wtedy nie zachodzi. Zmniejszenie ilości kwasu ibotenowego to mniejsza ilość muscimolu, na którym nam najbardziej zależy.
Tak jak napisałem, książka jest solidnie opracowana i ja opierałbym się na tego rodzaju materiałach, bo w necie twórczość nt.Amanity i jej dozowania kwitnie na bogato. Muszę jeszcze pochwalić autora bloga, bo jest swietnie zrobiony. 🙂
Bardzo cenny komentarz. A czy mogę prosić o podanie tytułu tej najnowszej książki i mikrodozowaniu Amanity?
https://muchomory-czerwone.pl/produkt/mikrodozowanie-muchomora-czerwonego-baba-masha/